001

Zaczynam tego bloga dość nieśmiało.

Na mojej długiej liście świetnych–niesamowitych– wspaniałych pomysłów do zrealizowania, założenie strony nagle wskoczyło na samą górę.

Siedzę więc od tygodnia na squarespace i próbuję rozkminić funkcjonalność, stronę graficzną, treść, no i od razu najlepiej html, css, javascript…

Wczoraj próbowałam nauczyć się color gradingu na youtubie, bo przecież przydałoby się wreszcie opublikować filmik, który robię już od dobrych parę miesięcy.

Chociaż jeszcze chciałabym dorobić muzykę w jednym fragmencie…

Czy zauważyliście już tu może pewien schemat?

Jest powód, dla którego tak rzadko wstawiam rzeczy – dlaczego widzicie mnie raz na rok.

Dlaczego w szufladzie miałam dotąd same niedokończone piosenki.

Dlaczego solo wciąż planuję, ale nie wydaję.

Jedno słowo, pewnie już trochę wyświechtane: perfekcjonizm
–ale nie taki faajny, który sprawia, że wychodzą same perełki.

Taki, który totalnie zatrzymuje proces.
Ściska za gardło i karze się schować.
Bo jeszcze nie jest idealnie.

Dzisiaj dla mnie ważny dzień. Nie dlatego, że wstawiam filmik, nad którym pracowałam tak długo, a dlatego, że publikuję ten post na stronie, która jest właściwie placem budowy – na pewno mocno odbiega od mojej końcowej wizji.

Ale taka na razie wystarczy.
Post napisałam dzisiaj w 20 minut.
Wstawiam!
Taki jaki jest.

Filmik, SKOŃCZONY, oczywiście również załączam.

Cieszę się, że znów mogę do Was gadać🖤
A teraz idę robić muzykę.